Więzienie w Hondurasie masowym grobem skazanych...
350 więźniów spaliło się żywcem i udusiło w swoich celach w pożarze więzienia w Comayagua w Hondurasie.
W chaosie jaki powstał w pożarze strażnikom zgubiły się klucze nie mogli otworzyć cel skazańcom, by umożliwić im drogę ewakuacji.
Część osób zginęło też podczas ucieczki z płonącego budynku. Ludzie tratowali się na zadymionych korytarzach i schodach.
450 więźniów, których uwolniono, wykorzystało pożar, by uciec z więzienia. Wielu z nich nikt nie szuka, ponieważ na razie władze nie wiedzą, kto uciekł, a kto ginął w ogniu. Dużo ciał jest zwęglonych i ich identyfikacja zajmie kilka tygodni.
Po pożarze doszło do zamieszek przy ogrodzeniu więzienia. Rodziny więźniów domagały się informacji, czy ich krewni i bliscy żyją. Policja była zamuszona użyć siły, by uspokoić wzburzony tłum.
Prawdopodobną przyczyną tragedii było zwarcie w instalacji elektrycznej.
źródło:fakt.pl
« powrót