Gwałcił omdlałą kobietę
Ta historia jest tak szokująca, że aż nieprawdopodobna. 48-letni Melvin Jackson zgwałcił kobietę, która nagle źle się poczuła i zemdlała na ulicy. Policjantom tłumaczył później, że dokonał aktu płciowego, bo był przekonany, że chora nie żyje! Zwyrodnialec może uniknąć kary. Dlaczego?Jak informuje lokalny dziennik, kobieta leżała zwinięta w kłębek na chodniku obok jednej z ulic Kansas City. Kilka chwil wcześniej zrobiło jej się słabo i straciła przytomność.
Leżącą kobietę zauważył przechodzący tamtędy Melvin Jackson. Zwyrodnialec rozebrał nieprzytomną kobietę do pasa i zaczął ją gwałcić. Po kilku minutach inny przechodzień zauważył, co się dzieje, i od razu podbiegł dyszącego z wysiłku 48-latka. - Złaź z niej zboczeńcu! Co ty kur... wyprawiasz! - krzyczał i szarpał napastnika za włosy. Ofiara zeznała potem, że słyszała ten krzyk, ale nie wiedziała dokładnie, co się dzieje, gdyż była ciągle nieświadoma.
Sprzedawczyni z pobliskiego sklepiku wezwała policję. Funkcjonariusze po chwili dopadli Jacksona, gdy szedł sobie spokojnie ulicą. Dewiant miał jeszcze rozpięty rozporek. Gdy funkcjonariusze zatrzymali go i zakuli w kajdanki, ten głośno protestował. - O co wam chodzi?! Przecież ona jest martwa! - krzyczał.
Jak podaje dziennik "Kansas City Star", podczas przesłuchania policjanci powiedzieli Jacksonowi, że kobieta tylko zemdlała. - Przepraszam, ale ja poruszyłem tę panią za nogę, żeby sprawdzić, i ona w ogóle nie drgnęła. Naprawdę myślałem, że nie żyje - twierdził.
Jackson usłyszał prokuratorski zarzut gwałtu i trafił za kratki. Grozi mu nawet dożywocie, podczas gdy praktyki nekrofilskie w stanie Missouri w ogóle nie podlegają karze. Jeśli adwokatowi 48-latka uda się udowodnić w sądzie, że jego klient był przekonany, iż kobieta nie żyje, to może uniknąć długoletniego więzienia. Będzie go można skazać tylko na drobną karę za naruszenie obyczajności publicznej...
« powrót