Firmy -->
facebook zgon

Dramatyczny apel do mafii w obliczu tragedii

Meksykańska gazeta "El Diario" opublikowała bezprecedensowy apel do karteli narkotykowych działających na terenie Ciudad Juarez w Meksyku. Miało to miejsce w dniu, w którym przyjaciele i rodzina pochowali zamordowanego fotografa Luisa Carlosa Santiago Orozco, który pracował właśnie dla tego dziennika.

Żadna z gazet w Juarez nigdy nie opublikowała własnego listu otwartego, bezpośrednio skierowanego do karteli, które walczą o korytarz szmuglowania narkotyków w tym mieście. List, który napisany został przez redakcję gazety, zawiera apel do gangów narkotykowych o położenie kresu przemocy przeciwko dziennikarzom.

- Teraz, de facto, wy jesteście władzami w tym mieście – czytamy w liście opublikowanym w gazecie – ponieważ legalnie działające instytucje nie są w stanie zachować naszych kolegów przy życiu.

21-letni Santiago został zamordowany, kiedy siedział w samochodzie zaparkowanym pod miejscowym centrum handlowym w mieście Juarez. Jest on już drugim dziennikarzem z tej gazety, który został zamordowany w ciągu ostatnich dwóch lat.

Santiago został postrzelony wielokrotnie z bliskiej odległości, a drugi dziennikarz, który był z nim w samochodzie, został ranny. Władze nie powiązały oficjalnie jego śmierci z kartelami narkotykowymi, ale też nie spekulują na temat tego, kto mógłby dokonać zabójstwa.

- Nie chcemy więcej śmierci – napisała redakcja gazety w liście opublikowanym w niedzielę. – Nie chcemy więcej rannych, ani zastraszania. Nie możemy wykonywać naszych zadań w takich warunkach. Powiedzcie nam zatem, czego od nas oczekujecie, jako od mediów?

Autorzy listu piszą dalej: - To nie jest poddanie się. Nie oznacza to też, że rezygnujemy z naszych działań, nad którymi pracowaliśmy. Zamiast tego, jest to odroczenie dla tych, którzy siłą narzucili swoje prawa w tym mieście, zakładając, że szanują życie osób, które zajmują się rzemiosłem przekazywania informacji.

Jak poinformowali dziennikarze, w mieście znaleziono później tak zwaną "narcopintę", czyli informację graffiti pozostawioną przez kartele, w której zaprzeczają oni, jakoby ktoś z nich zastrzelił Santiago. Według mediów, wiadomość została najprawdopodobniej napisana przez zbrojne ramię kartelu Juarez, zwane La Linea.

Gazeta "El Diario" jest najpopularniejszym dziennikiem w Juarez, a swą reputację zawdzięcza między innymi, agresywnemu przekazywaniu informacji o przemocy związanej z narkotykami.

Wcześniej w niedzielę, podczas pogrzebu Santiago, panowała smutna i podniosła atmosfera. Koledzy i koleżanki młodego dziennikarza mówili o życiu, które zakończyło się zbyt szybko. Ze względu na swoje bezpieczeństwo, prosili, by w mediach nie podawać ich nazwisk.

- Był młody, miał mnóstwo entuzjazmu i chęci do nauki – powiedział jeden z kolegów Santiago. – To bardzo smutne. Chciał szybko nauczyć się fachu i być uznawanym za dobrego fotografa.

Krewni Santiago nie chcieli uwierzyć w to, co się stało. Młody chłopak – jak mówili – nie miał żadnych problemów.

- Żałuję, że nie poznałem Carlosa lepiej, ponieważ on był dobrym człowiekiem. Był bardzo utalentowany i bardzo uważny. W krótkim czasie zdobył sympatię nas wszystkich, pracujących w „El Diario” – powiedział jeden z reporterów gazety.

Santiago zginął od co najmniej siedmiu ran postrzałowych. Kule wystrzelono z bliskiej odległości, z broni 9 mm. Drugi z fotografów z dziennika "El Diario", który także był w tym czasie w samochodzie, został ranny i wciąż przebywa w szpitalu.

Jak wynika z informacji przekazywanych przez lokalne media, wszystko wskazuje na to, że przed strzelaniną, kiedy dziennikarze jechali do sklepu, prawdopodobnie zrobili jakieś zdjęcie, które kogoś zirytowało.

Władze stanowe poinformowały, że sprawdzają jednak wszelkie powiązania pomiędzy strzelaniną a Gustavo de la Rosą, prominentnym prawnikiem i działaczem na rzecz praw człowieka z Juarez. Santiago siedział w samochodzie de La Rosy, kiedy został zabity. Biuro stanowego prokuratora generalnego sprawdza, czy to de La Rosa nie miał być przypadkiem ofiarą tego zabójstwa.

Syn de la Rosy, który jest redaktorem w gazecie „El Diario” , pożyczył samochód dwóm swoim fotoreporterom, którzy mieli jechać nim do centrum handlowego, gdzie mieli wziąć udział w zajęciach z fotografowania, które prowadził jeden z pracowników gazety.

W ostatnich latach de la Rosa odbiera różnego rodzaju groźby. Jak podają miejscowe media, niedawno prawnik rozpoczął śledztwo w sprawie nadużyć wśród żołnierzy oraz oficerów policji federalnej, których dopuszczać się mają podczas zatrzymań oraz na wojskowych punktach kontrolnych.

Tłumaczenie: Onet.pl


« powrót

Ostatnio dodane firmy

Zakład Pogrzebowy Magnolia , wielkopolskie, 77-400 Złotów

Kompleksowe usługi pogrzebowe: - obsługa pogrzebów wszystkich wyznań, - pomoc w załatwieniu formalności, - pomoc w organizacji pochówków, - pomoc... więcej »


sprzatanie24.com, mazowieckie, Warszawa

Profesjonalne usługi z zakresu sprzątania i dezynfekcji po zgonie. Działamy na terenie całego kraju, posiadamy wieloletnie doświadczenie w usługach sprzątania... więcej »


EnwcViref, dolnośląskie, Shekhupura

synthroid reaction to alcohol synthroid eye problems synthroid and adipex interactions więcej »


EdcbExisa, dolnośląskie, London

tadalafil tablets 20 tadalafil pronunciation is tadalafil available in the united states więcej »


Ahrrunide, dolnośląskie, London

can atorvastatin be cut in half atorvastatin for cholesterol why do you have to take lipitor at night? więcej »


Dodaj własną firmę

Zostań partnerem serwisu ZGON.PL

Wymiana linków Reklama partnerska(portal - auta)