Gwałcił kobiety i opisywał to w pamiętnikach
W ręce wrocławskich policjantów wpadł seryjny
gwałciciel - dowiedział się wczoraj nieoficjalnie dziennik "Polska The Times".
Andrzej Ś. ma 34 lata i siedział już w więzieniu za gwałty. Wyszedł w
listopadzie ubiegłego roku. Został zatrzymany w niedzielę rano, po napadzie na
ul. Kościelnej na wrocławskim osiedlu Klecina. W jego mieszkaniu znaleziono
pamiętnik, w którym opisał kilkanaście napadów na kobiety.
Dokonywał ich w różnych dzielnicach
Wrocławia. Napadał m.in. na Psim Polu, Krzykach i na osiedlu Rakowiec. - Jego
najmłodsza ofiara miała zaledwie 16 lat - twierdzi nasz informator znający
szczegóły sprawy. Jak się dowiedzieliśmy, pamiętnik gwałciciela może być jednym
z kluczowych dowodów w sprawie przeciwko niemu. W żadnym z miejsc przestępstwa
sprawca nie zostawił śladów umożliwiających badanie genetyczne.
- Był zamaskowany. Szalik, kaptur na głowie - opowiada wrocławski policjant. - Ofiary nie potrafiły podać jakichkolwiek danych, które pozwoliłyby na sporządzenie portretu pamięciowego sprawcy napadu. Nie wszystkie pokrzywdzone kobiety zgłosiły się na policję. Przez całą niedzielę i poniedziałek prokuratorzy i policjanci próbowali je odnaleźć.
Zgodnie z prawem ofiara gwałtu - jeżeli chce, żeby prowadzone było śledztwo przeciwko sprawcy - musi zgłosić wniosek o jego ściganie. Wczoraj do późnego popołudnia w prokuraturze trwało przesłuchanie zatrzymanego 34-latka. Usłyszał zarzuty popełnienia 10 przestępstw, w tym ośmiu gwałtów. Do wszystkiego się przyznał. Dziś rano do sądu ma wpłynąć wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd będzie miał 24 godziny na podjęcie decyzji.
źródło Onet.pl/Polska The Times
- Był zamaskowany. Szalik, kaptur na głowie - opowiada wrocławski policjant. - Ofiary nie potrafiły podać jakichkolwiek danych, które pozwoliłyby na sporządzenie portretu pamięciowego sprawcy napadu. Nie wszystkie pokrzywdzone kobiety zgłosiły się na policję. Przez całą niedzielę i poniedziałek prokuratorzy i policjanci próbowali je odnaleźć.
Zgodnie z prawem ofiara gwałtu - jeżeli chce, żeby prowadzone było śledztwo przeciwko sprawcy - musi zgłosić wniosek o jego ściganie. Wczoraj do późnego popołudnia w prokuraturze trwało przesłuchanie zatrzymanego 34-latka. Usłyszał zarzuty popełnienia 10 przestępstw, w tym ośmiu gwałtów. Do wszystkiego się przyznał. Dziś rano do sądu ma wpłynąć wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd będzie miał 24 godziny na podjęcie decyzji.
źródło Onet.pl/Polska The Times
« powrót