Paul Walker robił prezenty obcym ludziom...
Tragicznie zmarły gwiazdor filmu "Szybcy i wściekli" miał naprawdę wielkie serce. Właściciel jednego ze sklepów jubilerskich w Santa Barbara zdradził niedawno, że Paul Walker kupił przypadkowo spotkanej parze drogi pierścionek.
Paul oglądał w sklepie zegarki i usłyszał nagle rozmowę narzeczonych. Oboje szukali idealnego pierścionka. Kobiecie spodobał się jednen z nich jednak cena była dla nich zbyt wysoka. Po prawie godzinie spędzonej w salonie wyszli w końcu bez niczego. Po jakimś czasie właściciel sklepu zadzwonił do nich i oznajmił, że czeka na nich pierścionek. Okazało się, że kupił go im właśnie Paul i zapłacił ponad 8 tys. dolarów.
Gwiazdor poprosił ekspedientów, by nie zdradzali nikomu jego tożsamości. Tajemnicę udało się zachować do teraz. Właściciel sklepu był tak wzruszony gestem aktora, że postanowił wyjawić wszystkim jego sekret. - Chciałem, by świat dowiedział się jak wspaniałym człowiekiem był Paul - powiedział.
źródło: Onet.pl
« powrót
