Wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła
Nie żyje trzech z czterech pracowników firmy zewnętrznej, którzy zostali uwięzieni dzisiaj nad ranem 320 m pod ziemią w kopalni Mysłowice-Wesoła. Czwarty z nich przebywa w szpitalu w Sosnowcu - poinformował Jacek Tuszyński z kopalni.
- Mamy potwierdzone zgony trzech osób. Czwarty z poszkodowanych znajduje się w specjalistycznym szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. Jego stan jest stabilny - poinformował Jacek Tuszyński z kopalni Mysłowice-Wesoła.
Pracownicy zewnętrznej firmy Kopex-PBS wykonywali prace w zachodniej części szybu Piotr. Zostali uwięzieni 320 metrów pod ziemią.
"O godzinie 4:20 dyspozytor został poinformowany, że nie ma kontaktu z czterema pracownikami, którzy znajdowali się w przedziale szybu windy" - powiedział na antenie Polsat News Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.
Do przedziału wpadł kabel energetyczny, który mocowali.
O godz. 6:43 ratownicy dotarli na miejsce zdarzenia. Jeden z poszkodowanych został wywieziony na powierzchnię. Znajduje się pod opieką lekarza.
"Ponieważ wszystko działo się w szybie windy, nie można było jej uruchomić i ratownicy musieli docierać z sąsiedniego przedziału" - powiedział Jaros.
Katowicki Holding Węglowy grupuje cztery kopalnie węgla kamiennego: KWK Mysłowice-Wesoła, KWK Murcki-Staszic, KWK Wieczorek, KWK Wujek oraz kopalnię zależną "Kazimierz Juliusz".
źródło: Interia.pl
« powrót