Zbrodnia w Warszawie. Bili, dusili, a na koniec podpalili
Makabryczne zabójstwo w Warszawie. 36-letnia kobieta i 41-letni mężczyzna najpierw brutalnie bili i dusili swoją znajomą. Na koniec podpalili mieszkanie, w którym ją zostawili. Po ugaszeniu ognia znaleziono zwłoki kobiety. Jej oprawcom grozi dożywocie.
Do zbrodni doszło na warszawskich Bielanach. Kilka dni temu służby dostały informację o pożarze w mieszkaniu przy ul. Przytyk. Po ugaszeniu ognia w lokalu znaleziono zwłoki młodej kobiety. Mundurowi od początku podejrzewali, że nie było to "zwykłe" zaprószenie ognia. Wszystko wskazywało na zabójstwo.
Sprawą zajęli się bielańscy kryminalni. Po kilku dniach pracy operacyjnej udało im się namierzyć sprawców przestępstwa. Okazali się nimi 36-letnia Agnieszka Z. i 41-letni Tomasz W.
Jak ustalili funkcjonariusze, we wspomnianym mieszkaniu odbyła się impreza zakrapiana alkoholem. W jej trakcie Agnieszka Z. i Tomasz W. rzucili się na swoją koleżankę. - Wszystko wskazuje na to, że znajomi pobili i dusili swoją ofiarę, a następnie w pomieszczeniu, w którym ją zostawili, zaprószyli ogień – informuje podkomisarz Elwira Brzostowska z bielańskiej komendy policji.
Śledczy ustalają teraz motywy zbrodni oraz bezpośrednią przyczynę śmierci kobiety. Niewykluczone, że ofiara żyła w momencie podłożenia ognia.
41-latek i jego o pięć lat młodsza znajoma zostali zatrzymani. Usłyszeli już zarzut zabójstwa. Grozi im dożywocie. Sąd aresztował ich tymczasowo na trzy miesiące.
źródło: Onet.pl
« powrót
