Polscy żołnierze w Afganistanie oddali hołd polgłemu koledze
Polscy żołnierze w Afganistanie pożegnali swojego kolegę - plutonowego Jana Kiepurę, który zmarł w wyniku odniesionych ran po wejściu na przydrożną minę pułapkę. Na płycie lądowiska bazy Ghazni, by oddać hołd poległemu przed jego ostatnią drogą do kraju, zebrali się polscy i amerykańscy żołnierze oraz pracownicy wojska Sił Zadaniowych "Biały Orzeł". "W podniosłej atmosferze skupienia i zadumy wprowadzona została przez kapelana XIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, księdza ppłk. Piotra Kowalczyka, trumna z ciałem św. pamięci Jana Kiepury, nad którą pochylając głowy odmówiono modlitwę za zmarłych." - pisze rzecznik prasowy PKW Afganistan, mjr Dariusz Osowski.W Afganistanie śmierć poniosło już 40 Polaków - żołnierze i cywilny ratownik medyczny.
Plutonowego Kiepurę pożegnali dowódca Polskich Sił Zadaniowych gen. bryg. Marek Sokołowski oraz jego zastępca, ppłk Artur Warwas oficer 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.
"Śmigłowce z trumną oraz żołnierzami uczestniczącymi w ostatniej drodze plutonowego Jana Kiepury wzbiły się w powietrze i wykonały przelot nad miejscem zbiórki. Z pokładu eskortującego śmigłowca Mi-24 wystrzelono flary jako salut w hołdzie poległemu" - przekazał rzecznik PKW Afganistan.
"Janek poniósł śmierć w wyniku ran, jakich doznał po wybuchu miny. Jego pluton brał udział z osłonie zespołu amerykańskich saperów, którzy oczyszczali drogę H-1 z min pułapek i materiałów niebezpiecznych" - pisze mjr Dariusz Osowski.
Plutonowy Jan Kiepura pełnił służbę wojskową od 2007 roku. Ostatnio zajmował stanowisko dowódcy drużyny w 1. batalionie strzelców podhalańskich, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Był doświadczonym żołnierzem, instruktorem walk w bliskim kontakcie. Była to jego druga misja poza granicami kraju. Wcześniej służył w składzie szóstej zmiany misji w Afganistanie. Był żonaty, osierocił dwóch synów, miał 35 lat.
W Afganistanie służy obecnie około 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.
źródło: Wp.pl
« powrót