Brytyjka zostanie poddana egzekucji
56-letnia Sandiford została złapana w czasie szmuglowania narkotyków z Bangkoku na Bali w ubiegłym roku. Kobieta transportowała kokainę wartą 1,6 mln funtów zaszytą pod podszewką walizki. Została zdemaskowana w czasie rutynowego przeszukiwania bagażu.
Mimo że kobieta współpracowała z sądem i złożyła zeznania na temat osób, które zaplanowały całą akcję, proces zakończył się wyrokiem śmierci. Osoby, które były odpowiedzialne za operację, dostały o wiele lżejsze wyroki – od roku do sześciu lat pozbawienia wolności.
Co ciekawe, gdy sędzia ogłaszał po raz pierwszy wyrok, zaznaczył, że
ostateczna kara jest spowodowana nie tylko samym przemytem, ale również
faktem, że afera w dużej mierze pogorszyła wizerunek Bali jako raju dla
turystów. Wśród osób będących na sali rozpraw rozległy się głosy
niedowierzania. Wyrok był szokiem również dlatego, że oskrżyciel nie
domagał się tak wysokiej kary.
Kobieta zaznacza, że do przestępstwa skłonił ją szantaż organizatorów
przemytu, którzy zagrozili, że jeżeli im nie pomoże, zabiją członków jej
rodziny. "Nigdy nie chciałam brać udziału w takim procederze, ale moje
dzieci były w niebezpieczeństwie i czułam, że muszę je chronić" –
powiedziała w jednym z wywiadów kobieta.
Sandiford złożyła do sądu apelację, jednak 8 kwietnia sąd podjął decyzję
o tym, że nie zostanie ona podtrzymana. Teraz kobieta będzie musiała
składać apelację w wyższej instancji, jednak z powodu jej trudnej
sytuacji materialnej może mieć problem ze znalezieniem adwokata, który
zechce ją reprezentować. źródło: Onet.pl
« powrót