Samobójstwo mordercy...
Początek znajomości Anny i Wojciecha nie zwiastował przecież tragedii. Sielanka jednak skończyła się, gdy ponad rok temu Anna zaszła w ciążę. Jej ukochany, z niewiadomych przyczyn nie chciał dziecka. Między parą dochodziło do kłótni.
W sierpniu zwyrodnialec zrzucił z łóżeczka maleństwo, bo denerwował go płacz synka. To przelało czarę goryczy. Kobieta powiadomiła o bulwersującym zajściu policję. Sprawą zajął się też sąd, który zakazał Wojciechowi S. zbliżania się do żony i synka.
Żona Wojciecha S. wyprowadziła się do swojej matki.
W ubiegły piątek rozwścieczony mężczyzna wtargnął do mieszkania teściowej. Wyjął nóż i rozpoczął krwawą zemsntę.
Najpierw zranił w głowę teściową. Pokrwawiona kobieta zdążyła jednak uciec. Anna S. nie miała tyle szczęścia. Mężczyzna zadał jej kilka ciosów nożem, w wyniku których kobieta zmarła.
Za Wojciechem S. rozesłano list gończy. Podobno kilkakrotnie śledczy byli już tuż za poszykiwanym. Było tylko kwestią czasu kiedy wpadnie. Zabójca widać zdał sobie sprawę, że daleko nie ucieknie i kara jest nieuchronna.
W nocy z niedzieli na poniedziałek wjechał windą na 10 piętro wieżowca przy ul. Westerplatte w Tarnowie. Otworzył okno na klatce schodowej i skoczył. Został znaleziony w kałuży krwi, na ratunek nie było szans.
źródło:nasygnale.pl
foto:wiki.fakt.pl
« powrót
