Ukradł komórkę w szpitalu...
Do zdarzenia doszło w Ugandzie. Mężczyzna ukradł wartą 23 dolary komórkę pacjentowi szpitala w mieście Kagadi, w którym kilka osób zostało poddanych kwarantannie po wybuchu epidemii Eboli w okolicy.
Okradziony zgłosił kradzież telefonu, zanim silna gorączka krwotoczna doprowadziła do jego śmierci.
Śledczy obawiali się, że złodziej może dalej rozprzestrzeniać chorobę. Objęli monitoringiem skradzioną komórkę i śledzili jego poczynania, gdy zaczął dzwonić do swoich znajomych. Wkrótce pojawiły się u niego pierwsze symptomy choroby. Przerażony zgłosił się do szpitala, z którego ukradł telefon i przyznał się do kradzieży. Obecnie został objęty kwarantanną i poddany leczeniu.
W ostatnim czasie gorączka krwotoczna wywołana wirusem Ebola była przyczyną co najmniej 16 zgonów w Ugandzie.Podejrzewa się, że zakażonych jest kolejnych kilkaset osób.
źródło:nasygnale.pl
« powrót